Witam, mam pytanie do Was: za ile uprawniony geodeta podbija Wam roboty geodezyjne? Czy sporządzacie z takim geodetą umowy zlecenia czy bez umowy, a może są to umowy barterowe? Mam kilka robót, a przygotowania do uprawnień w trakcie. Proszę o info jak jest w Waszych miastach albo ile "kolega" płaci za pieczątki ;) może być też na priv.

Z góry dzięki i pozdrawiam

Może na bazarze sobie kup? Czy nie wstyd pisać czegoś takiego ludziom, nie tylko użytkownikami tego portalu są przyszli uprawnieni geodeci ale wg mnie obserwują to forum również osoby z komisji egzaminacyjnej, także czasami warto zastanowić się co wypisujemy.

Nie jest wstyd, przecież firmy różnie funkcjonują, kto inny wykonuje pomiar, ale dokumentacja geodezyjna musi być podpisana przez uprawnionego geodetę (i najlepiej zweryfikowana).
Firmy geodezyjne prowadzą również osoby, które nie mają uprawnień i to częste, że zatrudniają uprawnionego (na różnego typu umowy bądź i nie) i mu płacą za bycie kierownikiem robót.
Nie ma w tym nic niemoralnego, że komuś płacisz za pracę (a czy ktoś to sam pomierzy, sam zrobi, sam złoży czy sprawdzi to jego sprawa)

Witam
Mam Swoja firme geodezyjna od 10.2012
wszystkie prace podbija mi geodeta upr. dogadane mam 100 za operat s-w, inwent., itp ( jednostkowy )
oczywiście jest zatrudniony na umowę o ......

Dobra, źle zrozumiane pytanie od Ciebie. Kiedyś Pan Geodeta z zakresem nr II zaproponował 25 procent. Wg mnie jest to abstrakcyjna kwota za sam podpis.

abstrakcyjny to jestes Ty i Twoje podejscie, ze to tylko pieczatka i podpis i takie osoby powinny zniknac z rynku geodezyjnego. Moze doucz sie jakie sa konsekwencje prawne za wykonywanie czynnosci w geodezji !

Wypraszam sobie!!!! zaznaczyłem, że nie popieram takiego działania. Jednakże nie ma co ukrywać, że dużo Firm działa w ten sposób dlatego nie wiem skąd to zdziwienie.

podbijanie wykonanych prac geodezyjnych "w ciemno" bez jakiegokolwiek nadzoru nad nimi nie jest w 100 % możliwe zza biurka. Żeby pełnić taki nadzór to nie wystarczy sprawdzić wyniki pomiarów - osobiście miałem przypadek gdzie taki "pomiarowy" wytyczył szalunki o 1 metr za wysoko i potem wyszlo to przy inwentaryzacji już po betonowaniu i wszystko poszło na konto uprawnionego :) - fakt, że w zakresie placu budowy ale opinia zepsuta w okolicy.

Przemek niestety jest możliwe takie podbijanie, znam przypadek, że geodeta podbija wszystko jak leci nie czytając nawet i nie wnikając w operat, twierdząc, że i tak ma 75 lat i na uprawnieniach mu nie zależy....
Biorąc pod uwagę ile pracy i czasu trzeba poświęcić na zdanie egzaminu, sądzę, że z obecnych na forum osób i osób, które zdały w ostatnich latach, takich numerów nie będą robić, taką mam nadzieję.